Nie ma jak niezawodny partner treningowy, czy Huawei Watch GT 2e takim się okazał? Sprawdzamy jak zegarek poradził sobie z najpopularniejszymi formami aktywności: bieganiem, spacerem, jazdą na rowerze i crossfitem. Zaczynamy!
Obsługa Huawei Watch GT 2e
Obsługa tego zegarka jest banalnie prosta. Po prawej stronie tarczy wyczujemy dwa przyciski. Górny służy do przeglądania funkcji, dolny do akceptowania wybranej przez nas opcji. Sterowanie jest intuicyjne i nie sprawia żadnych problemów, podobnie jak dedykowana do zegarka aplikacja Huawei Zdrowie. W prostocie siła i za to ogromny plus.
Chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami i opowiedzieć Wam, jak Huawei Watch GT 2e sprawdził się jako partner treningowy podczas biegania, marszu, jazdy rowerem oraz domowego crossfitu. Jak radzi sobie Huawei ze zmianą tempa biegu i czy dokładnie monitoruje strefy tętna? Przekonałam się o tym na własnej skórze.
Szczegółowy rejestr wszystkich aktywności, przy których Huawei mi towarzyszył, dane, wykresy i statystyki możecie zobaczyć w filmiku Huawei Watch GT 2e – Rejestr ćwiczeń.
Wchodzimy w „Ćwiczenia”, po czym wybieramy interesującą nas formę np. „Bieganie w terenie”. Akceptujemy i możemy zacząć biegać.
Producent zadbał nie tylko o miłośników biegania, ale również – co niezmiernie mnie ucieszyło – o zapaleńców treningów z obciążeniami (m.in. programy: crossfit, trening funkcjonalny, siła), amatorów streetworkingu (program: poręcze) oraz sztuk walk czy nawet tańca brzucha, a także miłośników ćwiczeń na drążku.
Huawei Watch GT 2e vs bieganie w lesie
W ustawieniach „Bieganie w terenie” możemy wybrać odpowiadające nam tempo biegu. Skusiłam się, aby sprawdzić jak zegarek będzie reagował na zmienne tempo w różnorodnym terenie, ustawiłam wskaźnik i wyruszyłam leśną ścieżką przed siebie. Niestety zegarek nie reagował, nie informował, kiedy biegłam zbyt wolno, a kiedy za szybko.
Rozumiem, że ta opcja stworzona jest po to, aby biec ze stałym tempem i móc je kontrolować. Jeśli naszym celem jest pokonanie 5 kilometrów w 20 minut możemy ustawić sobie odpowiednie tempo, a zegarek powinien je kontrolować. Mi się to nie udało.
Huawei miał też problem z połączeniem GPS, jak na zegarek o wartości 700 złotych długo szukał sygnału, co więcej kilka razy mimo poruszenia nadgarstkiem miał też problem z wybudzeniem tarczy zegarka, przewijanie ekranu wielokrotnie zacinało się.
W ten sposób wykresy przedstawiają się w aplikacji Huawei Zdrowie:
Huawei Watch GT 2e vs bieganie po mieście
Z opcji „Ćwiczenia” wybieramy „Treningi biegowe”. Naszym oczom ukaże się 13 różnych programów, m.in. bieg interwałowy, bieg HIIT, bieganie na spalanie i inne. Poniżej możecie zobaczyć, jak to wygląda na tarczy zegarka.
Zdecydowanie lepiej niż w bieganiu po lesie, Huawei radzi sobie w dostępnych „treningach biegowych”. Zainteresowałam się „Bieganiem na spalanie tłuszczu Lv2” (nie zauważyłam, że program ten ma poziomy więc kliknęłam pierwszy, który zauważyłam) i postanowiłam sprawdzić, co mnie czeka. Na początku zegarek zaprasza nas do kilkuminutowego marszu na rozgrzewkę, następnie ponad 20 minut biegu, a na koniec 5 minutowy „marsz sportowy„.
Byłam ciekawa, czy jeśli zamiast spaceru będę truchtać spotkam się z jakąś reakcją zegarka. Niestety, mimo tego, że tętno moje wzrosło Huawei się nie odezwał. Po pierwszej sesji z trzech (marsz, bieg, marsz) zaczęłam trening właściwy w sugerowanym tętnie mieszczącym się w przedziale 135-154.
Po kilkudziesięciu metrach odczułam, że zegarek wibruje, spojrzałam na tarczę, a na niej pojawił się komunikat dotyczący zbyt wysokiego tętna – wpadłam w cykl anaerobowy. Brawo! To działa. Każdorazowo Huawei hamował moje zapędy szybszego biegu, tym samym pomagając mi biec w tlenie, a więc najbardziej korzystnym tempie na spalanie tłuszczu. Na filmie możecie zobaczyć jak wyglądają efekty treningu na spalanie z asystentem Huawei.
Koniec treningu to tzw. marsz sportowy. Aby zakończyć sesję treningową musimy jeszcze przez 5 minut spacerować. W tym programie bardziej niż przebyte kilometry liczą się strefy tętna i to one będą wyświetlane na tarczy zegarka. Na poniższym filmiku możecie zobaczyć, jak przebiegała moja cała droga z „Bieganiem na spalanie tłuszczu”.
Huawei Watch GT 2e vs marsz
Tu nie mam się do czego przyczepić. Wybieramy program „marsz w terenie” i monitorujemy nasze tempo, spalone kalorie oraz przebyte kilometry. Huawei pomoże nam regulować tempo i pokaże w jakim zakresie obecnie znajdujemy się, czy spalamy tłuszcz czy mięśnie. Aby zobrazować Wam, o czym mowa poniżej umieszczam screeny z aplikacji Huawei Zdrowie.
Huawei Watch GT 2e vs crossfit
No cóż. Przed rozpoczęciem treningu byłam pełna nadziei i ciekawości, ale kiedy zaczęłam intensywnie ćwiczyć i na zakończenie po ostatniej serii padnij/powstań ciało moje było zlane potem, serce biło jak oszalałe, a zegarek pokazał mi tętno rozgrzewkowe (!), to trudno mi powiedzieć na ile wiarygodne są pomiary Huawei.
Kilka razy także „zawiesił się” i nie potrafił pokazać po wykonaniu serii zarzutów i podrzutów hantlami jakie mam tętno, to tak jakbym nie mieściła się nawet w tętnie rozgrzewkowym.
Dane z treningu możecie prześledzić na screenach z apki, a zapis ćwiczenia w zegarku i zachowanie Huaweia znajdziecie w filmiku pt.” Huawei Watch GT 2e – Rejestr ćwiczeń„, który znajduje się w jego podsumowaniu.
Huawei Watch GT 2e vs jazda na rowerze
Trening „Kolarstwo” wybieramy spośród dostępnych aktywności w zakładce „Ćwiczenie”. Podobnie jak w przypadku poprzednich aktywności, także tu możemy zmierzyć nie tylko odległość naszej trasy, ale też sprawdzić jej ukształtowanie, przewyższenie, monitorować strefy tętna, dzięki którym bez problemu na rowerze wykonamy trening interwałowy i to mi się podoba!
[…] Huawei Watch GT 2 Pro jest bliźniacza do zaproponowanej w GT 2 e (zerknij na moją sportową recenzję zegarka GT 2e a także rzućcie okiem na obsługę opaski Huawei Band […]