Legginsy Smmash, czy zmiażdżą konkurencję? Ceną na pewno. Recenzja

Smmash jest firmą dobrze znaną z odzieży przeznaczonej dla zawodników MMA oraz biegaczy OCR. Ostatnio możemy obserwować produkty tej marki w zawodach sportowych Ninja Polska emitowanych przez jedną ze znanych stacji telewizyjnych. Jak legginsy Smmash radzą sobie z siłownią i sztangą? Sprawdźmy to.

Na firmę Smmash trafiłam zupełnym przypadkiem kilka lat temu, kiedy jeszcze ceny tej marki były znacznie niższe. W trakcie porannej toalety przeglądałam newsy na Instagramie i rzucił mi się w oczy obrazek komiksowych legginsów. Zwróciłam uwagę na odważny design i print eksplodujący pełnią kolorów. No ale, że cechą poranków jest niesprawiedliwie szybko pędzący czas, który nie daje żadnych szans na przebudzenie, wpis zapodział się między milionem Instagramowych publikacji. Kilka dni później zaczęłam histerycznie przeszukiwać Internet wpisując w wyszukiwarce rozmaite hasła od ’legginsy komiksowe’ po ’kolorowy stój na siłownię’. W końcu udało się, trud się opłacał, znalazłam swoje upatrzone legginsy.

w sztucznym świetle legginsy lekko prześwitują
/ fot. Dziewczyna Endorfina

Legginsy damskie Smmash – skład

Tu, gdzie mieszkam Smmash nie posiada sklepu stacjonarnego, dlatego kupiłam legginsy przez Internet. A z uwagi na to, że nie nosiłam produktów tej marki obawiałam się, czy rozmiarówka jest normalna, a także czy zaprezentowane na zdjęciu kolory w pełni odzwierciedlają te rzeczywiste.

Okazało się, że nadruk jest bardzo wyraźny, kolory intensywne, a rozmiar pasuje. Legginsy rzeczywiście tworzą drugą skórę, nie krępują ruchów, fajnie podkreślają talię, a ich wysoki stan ładnie modyfikuje proporcje sylwetki. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie każde legginsy Smmash posiadają taki sam skład. Przekonałam się o tym kupując kolejną parę spodni. Dlatego sprawdzajcie na stronie, jaki jest skład produktu, teraz jest on już aktualizowany.

Legginsy Batcat:
Skład: 82% Poliester, 18% Elastan
Gramatura: 200 g/m2

I te są fajne, cienkie, a także świetnie dopasowują się do sylwetki i ruchu. Legginsy o innym składzie, jak np. Mermaid są grubsze i moja sylwetka już tak dobrze w nich nie wygląda. Powodem nie jest fason, ale skład i gramatura:

Legginsy Mermaid:
Skład: 77% Poliester, 23% Elastan
Gramatura: 300 g/m2

Legginsy Smmash Mermaid/ fot. Dziewczyna Endorfina

Jak widzicie mamy tu mniej poliesteru, więcej elastanu i o połowę wyższą gramaturę. Taki skład zupełnie mi nie podchodzi, ale nie oznacza to, że Wam nie będzie pasować. Dlatego warto przymierzyć i sprawdzić, w których legginsach będziemy czuć się wygodnie, bo przecież o to chodzi. Mam też wrażenie, że legginsy z wyższą gramaturą są większe i jeśli decydowałabym się na ich zakup raczej wybrałabym mniejszy rozmiar niż zazwyczaj noszę. Ale to tylko moje subiektywne wrażenie.

Legginsy na treningu

Na stronie producenta możemy przeczytać o tym, że legginsy tworzą drugą skórę: trudno jest ten efekt opisać. Po założeniu nie czuję, że mam na sobie ubranie, legginsy są niesamowicie lekkie, nie krępują ruchów, są cienkie i mocne, ale troszkę prześwitują.

Nie miałam problemów z założeniem ich, dopasowują się do sylwetki, delikatnie uwydatniając mięśnie. Mimo tego, że idealnie przylegają do ciała nie jest w nich gorąco – nie spodziewałam się tak świetnej wentylacji. Legginsy bardzo szybko schną, czuć to podczas treningu, dodatkowo regulują temperaturę ciała.

Po kilku praniach nie widzę różnicy, kolor nie zmywa się, tkanina zachowuje swoje właściwości, materiał nie rozciąga się. Dodam, że koszulki Smmash są bardzo kompresyjne i ściśle przylegają do ciała, ale to już temat na osobną recenzję, podobnie jak biustonosze sportowe Smmash, z których korzystam.

DSC_0001
Intensywne kolory i wyraźny print/ fot. Dziewczyna Endorfina

Wykonanie

Legginsy damskie Smmash posiadają podwyższony stan. Guma otulająca talię jest wygodna i miękka. Nie jest tak mocna i szeroka jak w przypadku Legginsów treningowych athletic 4F Pro (zobacz mój test), ale dobrze spełnia swoją funkcję. Legginsy nie zsuwają się, dzięki czemu możemy skupić się na ćwiczeniach. Nie poprawiamy, nie podciągamy, a to zwiększa komfort nie tylko podczas biegania, ale też treningu crossfitowego.

Nie widzę przetarć od sztangi, dziurek czy pękania szwów. Szycie jest mocne i dokładne (co obrazują zdjęcia), ale nie wbija się w ciało, szwy w kontakcie ze sztangą nie ocierają skóry.

Byłam ciekawa, co oznaczają legginsy push up, bo tak zostały opisane przez producenta, ale efektu nie zauważyłam. Może po prostu mój tyłek jest za ciężki i krój nie sprostał temu wyzwaniu.

DSC_0008
Wewnętrzna strona legginsów – rozmiar i skład/ fot. Dziewczyna Endorfina

Legginsy Smmash cena

Kiedy interesowałam się legginsami Smmash ich cena była niższa. Moje pierwsze legginsy tej marki, a były to Batcat, kupiłam za 129 zł (jakieś dwa lata temu), dzisiaj kosztują 155 zł. Co daje nam podwyżkę o około 20%. Możliwym sposobem dostawy był tylko kurier, którego usługa kosztowała jak na spedycję dużo, bo 19.90 zł. Oznaczało to, że kupując legginsy za 129 zł trzeba było doliczyć 19.90 zł za przesyłkę, co dawało łączny koszt około 150 zł.

Co prawda, teraz firma wprowadziła dodatkową usługę, a mianowicie dostarczania przesyłek do paczkomatów za 9.90 zł., ale ceny produktów wzrosły i jeśli dzisiaj chciałabym kupić legginsy Batcat musiałabym obecnie przeznaczyć na nie 155 zł + 9.90 zł (paczkomat) czyli około 165 zł.

Czy to dużo? Myślę, że za dużo. Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na promocje, które czasem się pojawiają i najczęściej wynoszą 20% lub szukać produktów Smmash w innych sklepach. Wiem, że ambasadorzy marki posiadają kody promocyjne, którymi dzielą się na Instagramie. Trzeba szukać, a na pewno uda się znaleźć te niebanalne legginsy w niższej cenie niż ta oferowana na stronie producenta.

/ fot. Dziewczyna Endorfina

Legginsy Smmash czy warto?

W swojej garderobie posiadam legginsy z różnych sklepów i niemalże zawsze powtarza się jeden problem, który powoduje, że muszę kupić kolejne – guma w talii rozciąga się, a przez to spodnie spadają z tyłka. W przypadku Smmasha póki co, nic takiego się nie zadziało. Widzę też ogromne zalety materiału – cienki, dopasowuje się do ciała, szybko schnie, nie jest sztywny, jak często bywa w przypadku tańszych legginsów, nie przykleja się do nóg, a podczas przysiadów bielizna nie rzuca się bardzo w oczy.

Zestawiając legginsy firmy Smmash z innymi okazuje się, że są od nich dłuższe, nie trzeba ich naciągać, aby sięgnęły kostek. Dzięki odpowiedniej długości i wysokości optycznie wydłużają sylwetkę. Wzornictwo nietypowe, printy ciekawe i intensywne (rzuć okiem na mój popularny test różnych legginsów sportowych). Materiał po praniach nie zniekształca się, dlatego długo możemy cieszyć się strojem sportowym w dobrym stanie.

Przed zakupem musimy pomyśleć, jak często ćwiczymy i jaki rodzaj aktywności wybieramy najczęściej. Wtedy znajdziemy odpowiedź na pytanie, czy do codziennego treningu potrzebujemy legginsów za 155 zł. (na dzisiaj jest to najniższa cena długich legginsów w oficjalnym sklepie Smmash).

Dziewczyna Endorfina

wcześniejsze wpisy

Comments

  1. […] Smmash oferuje produkty, które cieszą oko kolorystyką. Nadążając za trendami mody proponują modele nie tylko w designerskich wzorach, ale też popularnych kolorach, jak np. butelkowa zieleń. Jeśli ciekawi Cię, jak wyglądają legginsy Smmash z bliska oraz czy materiał, z których są uszyte jest trwały przeczytaj moją recenzję: “Czy Smmash zmiażdży konkurencję? Ceną na pewno“. […]

Skomentuj Czy droższe oznacza lepsze? Test legginsów sportowych Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

poprzednie wpisy