Głośnik Rockbox Bold X: mały, ale wariat (TEST)

Głośnik Rockbox Bold X to kolejny produkt firmy F’n’R, który zaskakuje. Podręczny, mały głośnik, który posiada bluetooth oraz odporną na wodę obudowę. Sprawdźmy co potrafi!

Głośnik RockBox Bold X Fresh and Rebel/ fot. Dziewczyna Endorfina

Mały, poręczny i elegancki. Na wycieczkę, na konferencję, do biura i na trening! Tak w kilku słowach można opisać głośnik F’n’R.

Biorąc go do ręki od razu poznasz, jaka firma odpowiada za to cudeńko. Produkty holenderskiej marki urzekają wyglądem i wykonaniem. Staranność widać w każdym calu, a dopracowania szczegółów mógłby pozazdrościć Freszom niejeden znany elektro gigant.

/ fot. Dziewczyna Endorfina

Rockbox Bold X charakterystyka

Firma Fresh and Rebel niezmiennie zachwyca wyglądem swoich produktów. Bez względu na to, czy mamy do czynienia ze słuchawkami, ładowarkami czy głośnikami uśmiech z twarzy nie znika. Te rzeczy są po prostu piękne. Delikatne krzywizny, opływowy nietypowy kształt i rozmiar. Jest tak dyskretny, że w otoczeniu znika i świetnie się kamufluje. Myślę, że patrząc na ten gadżet mało kto powiedziałby, że jest to głośnik.

Kolor Petrol blue – turkusowy głęboki, niebanalny i pasuje kolorystycznie do innych produktów Freszy, więc możemy skomponować kolekcję w jednym kolorze.

Głośnik Rockbox Bold X wodoodporna obudowa/ fot. Dziewczyna Endorfina

Głośnik jest wodoodporny, posiada certyfikat IPX7, co oznacza, że powłoka, którą pokryta jest powierzchnia odizoluje krople wody i nie wpłynie to na funkcjonowanie sprzętu. Jeśli zabrudzi się można umyć go pod bieżącą wodą, ale przyznam się, że nie odważyłam się tego sprawdzić.

Głośnik Rockbox Bold X kolor petrol blue/ fot. Dziewczyna Endorfina

Rockbox Bold X użytkowanie

Głośnik jest mały i płaski, a dzięki temu, że posiada opływowy kształt z łatwością schowamy go w kieszeni i przeniesiemy w dowolne miejsce.

Jest lekki, więc można schować go w torebce i zabrać ze sobą na grill ze znajomymi, ognisko, do lasu, pracy czy na rodzinny wypad za miasto. W sezonie grillowym szczególnie docenia się znaczenie małych głośników bezprzewodowych. Wkładasz do plecaka lub koszyczka, łączysz z telefonem i spotkanie przy ognisku od razu robi się weselsze i gwarniejsze.

Przyciski funkcyjne/ fot. Dziewczyna Endorfina

Jeśli lubimy ćwiczenia w plenerze, głośnik poradzi sobie z pogodą i podłożem. Czy położymy go na piasku czy w trawie poradzi sobie i wydobędzie z siebie naszą ulubioną muzykę.

Pod chmurką prądu nie ma, a słuchawki w trakcie ćwiczeń dynamicznych spadają z głowy, albo wypadają z uszu. Nie zawsze też chcemy ćwiczyć w słuchawkach, o ile bieganie bez muzyki w uszach bywa uciążliwe i długie, tak do ćwiczeń w plenerze niechętnie zakładamy słuchawki.

Głośnik Rockbox Bold X na siłowni/ fot. Dziewczyna Endorfina

Co więcej, głośnik przydaje się też, kiedy lubimy ćwiczyć w większym gronie. Wystarczy, że włączymy w telefonie listę przebojów, a bluetooth połączy się w mgnieniu oka i przeniesie pasma dźwiękowe na głośnik. Przyciskami na górnym panelu ustawiamy jej głośność i ćwiczymy ze znajomymi pozostając ze sobą w kontakcie.

Nie musimy kombinować ze słuchawkami, tabletem czy innymi akcesoriami.

Głośnik posiada wbudowany mikrofon, więc jeśli połączymy go z telefonem przy okazji możemy używać go jako głośnika telefonu. Jeśli słuchamy muzyki i ktoś do nas zadzwoni piosenka jest zatrzymywana i ponownie wznawiana po zakończeniu rozmowy. Nie dziwią już zegarki, przez które można rozmawiać, a w tym przypadku możemy skorzystać z głośnika.

Głośnik Rockbox Bold X zestaw/ fot. Dziewczyna Endorfina

Rockbox Bold X zestaw

W zestawie otrzymujemy kabel ładujący micro USB z emblematem firmy. Przekonałam się, że nie tylko głośnik jest mały – kabel też, jest mini – bardzo krótki. W zasadzie nie mam pomysłu, pod co można go podpiąć poza wejściem USB do laptopa. Jeśli posiadamy gniazdko blisko parapetu może dałby radę sięgnąć parapetu. Możemy też zostawić głośnik w ładowaniu na podłodze.

Ładowanie nie sprawia problemu, ponieważ wystarczy podłączyć głośnik kablem USB, aby cieszyć się dźwiękiem na długie godziny. Producent zapewnia nas, że na jednym ładowaniu akumulator wytrzyma do 8 godzin.

Do zestawu dołączony jest również kabel stereofoniczny 3,5 mm. Służy on do podłączenia urządzenia, które nie posiada łącza BT. Mamy też papierologię oraz gadżet, który przydaje się w najmniej oczekiwanym momencie – klamerka.

Pomaga ona w mocowaniu głośnika do np. szlufki od spodni, koszyka, plecaka, a także daje możliwość powieszenia Bold X na cienkiej gałęzi drzewa. I ta funkcja jest ogromną zaletą tego produktu.

Głośnik Rockbox Bold X widok z boku/ fot. Dziewczyna Endorfina

Pierwsze uruchomienie głośnika

„Morza szum, ptaków śpiew, dzika plaża pośród drzew”. Wody dźwięk jest, na plażę małe niebieskie co nieco możemy zabrać, ptaków nie będzie.

Głośnik włączamy przytrzymując przycisk znajdujący się na jego brzegu. Powita nas przyjemny dźwięk morza i zaświeci niebieska dioda.

Na filmiku możecie zobaczyć jak na żywo wygląda głośnik, a także w jaki sposób go włączamy.

W ustawieniach BT telefonu wybieramy z dostępnych urządzeń Rockbox Bold X i klikamy. Parowanie następuje błyskawicznie.

Głośnik wyłączamy przytrzymując przez kilka sekund przycisk zasilania, wtedy usłyszymy przyjemny, krystaliczny dźwięk.

Bez względu na otoczenie i miejsce, w którym się znajdujemy słuchanie muzyki staje się przyjemne a uruchomienie proste.

Dbałość o szczegóły/ fot. Dziewczyna Endorfina

„Co to gra? To ten portfel?”

Głośnik Fresh and Rebel jest rzeczywiście wielkości portfela i niech nie zaskoczy Was, że w towarzystwie mało, kto połączy muzykę z leżącym na stole niebieskim pudełeczkiem.

Ciekawa byłam na co stać Rockbox Bold X i czy dźwięk podobnie jak w Clamach i Codach (zerknij do mojej recenzji słuchawek Code FnR ) będzie nadmiernie zbasowany, czy może okaże się bardziej uniwersalny i wpasuje się w upodobania brzmieniowego środka.

Gusta, szczególnie te muzyczne, bywają różne, tak jak wrażliwość na dźwięk. Brzmienie głośnika nie jest ostre ani plastikowe, a mimo niewielkich rozmiarów głośniczka pojawia się tu nawet bas, który nieźle radzi sobie w zamkniętych przestrzeniach, gorzej na świeżym powietrzu.

Wokal jest wyraźny i jakby na pierwszym planie. Dźwięk jest raczej naturalny i przyjemnie się go słucha, a bas nie zniekształca dźwięku.

/ fot. Dziewczyna Endorfina

Jest zdecydowanie lepiej niż w Clamach, do których miałam co nieco pretensji – głośniczek gra raczej czysto niż muląco i to jego duża zaleta.

Najlepiej włączyć ulubioną płytę i sprawdzić, czy brzmienie będzie nam odpowiadało.

Głośnik Rockbox Bold X rzut z boku/ fot. Dziewczyna Endorfina

Mały, ale wariat! Plusy i minusy

  • Mały, ale wariat chciałoby się powiedzieć. Mimo tego, że Bold X posiada skromne wymiary (dobrze leży w dłoni) jego moc oraz możliwości robią wrażenie.
  • Obsługa jest dziecinnie prosta, ale to dobrze, bo zamiast poznawać i uczyć się funkcjonowania przycisków oraz sterowania oszczędzamy czas.
  • Głośnik w przystępnej cenie
  • Zaletą są też rozmiary, waga piórkowa oraz odporność na wodę.
  • Myślę, że kobietom przypadnie do gustu także estetyka wykonania oraz wygląd głośnika, bo cieszy oko. Jest zgrabny i piękny, taki „mało głośnikowy”. Wszystko ładne, okrągłe, smukłe, przycisk aktywacyjny dobrze wyczuwalny a przyciski sterowania głośnością fizyczne – wypukłe, dlatego nawet długie paznokcie nie będą utrudniały korzystania ze sprzętu.
  • Kabel lepiej wziąć inny, ponieważ ten dołączony do zestawu jest bardzo krótki.

Jeśli chodzi o brzmienie trudno coś powiedzieć, bo każdy z nas ma inne oczekiwania od sprzętu grającego. Myślę, że stanie się on wyborem wielu osób, które poszukują prostych rozwiązań na wiele okazji: domówki, rodzinne uroczystości, konferencje służbowe, szkolenia a także spotkania ze znajomymi przy ognisku.

Bolx X dobrze przenosi dźwięk, więc możemy słuchać na nim nie tylko muzyki, ale też radia, wiadomości czy użyć jako głośnika do telefonu.

Dziewczyna Endorfina

wcześniejsze wpisy

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

poprzednie wpisy