Test Oppo Enco Air a mogło być tak pięknie

Słuchawki bezprzewodowe dokanałowe robią furorę szczególnie wśród osób aktywnych. Jak sprawdzają się Oppo Enco Air i czy bardziej zaboli konkurencję czy… uszy?

Po recenzji słuchawek Oppo Enco X (zobacz mój test Oppo Enco X) czułam się podekscytowana, kiedy otrzymałam słuchawki Enco Air. Dużo o nich czytałam, jeszcze więcej słyszałam więc z ciekawością zabrałam się do testu i odsłuchu.

Słuchawki Oppo Enco X są to świetne słuchawki do biegania i na trening. Nie wypadają, ANC robi wrażenie, brzmienie sprawia, że ćwiczenia są lżejsze, a muzyka pomaga zrobić przysiad. Jak będzie tym razem? Przekonajmy się, czy Enco Air to dobre słuchawki na siłownię.

Oppo Band/ fot. Dziewczyna Endorfina

Wcześniejsze dobre doświadczenie z produktami Oppo rozbudziło we mnie oczekiwania. Pomijając wspomniane słuchawki dokanałowe, miałam przyjemność ćwiczenia z fajnym i tanim Oppo Band. Ekran Amoled 1.1 cala, funkcja mierzenia saturacji, wodoodporność, pomiar tętna i podgląd jakości snu. A to tylko niektóre z cech, jakie wyróżniają opaskę sportową Oppo.

Słuchawki i etui Oppo Enco Air/fot. Dziewczyna Endorfina

Słuchawki dokanałowe jak wyglądają

Najpierw rzućmy okiem na wykonanie i wygląd białych pchełek. Klasyczne białe słuchawki bezprzewodowe schowane w casualowe półprzezroczyste etui ładujące.

Słuchawka dzięki opływowemu kształtowi lekko wsuwa się do ucha i tam zostaje. Spójrzcie jak wyglądają słuchawki Oppo Enco Air z bliska.

Słuchawka Endo Air w zbliżeniu fot. Dziewczyna Endorfina

Parowanie słuchawek bezprzewodowych Oppo Enco Air jest fantastyczne. Wystarczy, że otworzymy pudełeczko i włączymy w telefonie Bluetooth. Słuchawki od razu połączą się i są gotowe do zabawy.

A jak wygląda sterowanie? Tu zaczyna robić się pod górkę. Później lżej nie będzie.

Parowanie słuchawek/fot. Dziewczyna Endorfina

Sterowanie Oppo Air

Powiem krótko, sterowanie jak dla mnie jest fatalne.

Kiedy w przypadku Enco X zachwycałam się prostym i intuicyjnym operowaniem, w przypadku tego modelu wściekam się. Mało tego, że prawa słuchawka służy podnoszeniu poziomu głośności a lewa ją obniża, to trzeba jeszcze pamiętać i nauczyć się tego, w które miejsce słuchawki stuknąć, aby zareagowała. Serio? Biegając mam się zastanawiać i macać słuchawkę, bo akurat może trafię? Buuuu…

Podpowiem. Przyjrzyjcie się zdjęciom a zobaczycie, że słuchawki posiadają przy nausznicy srebrny paseczek i właśnie w niego trzeba wycelować.

Jeśli stukniemy dwa razy przełączymy muzykę, dotknięcie i przytrzymanie palca pozwala sterować muzykę. Potrójne tapnięcie włącza asystenta Google.

ANC niby jest, właśnie – niby. Wytłumienie dźwięków otoczenia minimalne, słychać rozmowy, jeżdżące samochody, że o brzęczącym panu z kosiarką pod blokiem nie wspomnę. Słychać wszystko, muzykę na siłowni także.

Słuchawki Oppo Enco Air/ fot. Dziewczyna Endorfina

Brzmienie słuchawek Oppo Enco Air W 32

Próbowałam znaleźć jakiś pozytyw, od którego warto byłoby zacząć, ale mimo usilnych starań nie będzie miło. Myślałam, że może będzie to utrzymanie łączenia BT na sporą odległość, ale niestety nie udało mi się tego osiągnąć.

Telefon został na balkonie, a ja zawędrowałam do łazienki i połączenie zrywało się. Mało tego, przy rozpuszczonych włosach, które ocierają się o słuchawkę, cały czas coś się działo. A to muzyka przerywa, a to utwór przeskakuje.

fot. Dziewczyna Endorfina

Uspokoiłam się, usiadłam i zaczęłam od mojej ulubionej muzyki na poprawę humoru (mam takie dwie dyżurne piosenki). Na pierwszy ogień włączyłam I wanna dance with somebody Whitney Houston i głowa mnie zaczęła boleć, szybko zmieniłam utwór. Przyszła kolej na ścieżki Thelmy Houston, też ładnie nie zagrało.

No dobra może coś z rapu. Włączyłam Kękę i co? Tylko rock może to uratować – pomyślałam. Usiadłam wygodnie i odpaliłam Comę, Dio i na końcu AC/DC.

Na co zwróciłam uwagę? Na wokal. Nie jest słyszalny wyraźnie, jest jakby w tle, a nie na froncie. Brzmienie słuchawek jest zamulone, bas wali po uszach, ale nie w tych momentach, w których by się przydał.

Zamiast soczystości i mięsistości perkusji i gitary elektrycznej mamy jakąś dziwną mieszankę tłumionych, płaskich i zniekształconych dźwięków. Brakuje w brzmieniu przestrzeni i ostrości wysokich tonów. Amplitudy i rejestry na jednostajnym poziomie. Niskie tony są zbyt mocno słyszalne, co po prostu męczy.

Zestaw Oppo Enco Air/ fot. Dziewczyna Endorfina

Love is in the air…? Nie, to tylko Oppo Enco Air

Słuchawki obecnie kosztują aż 349 zł. Przyznam, że polowałabym na okazję, aby kupić w promocji Oppo Enco X, bo tamten model mnie zachwycił zarówno brzmieniem, ANC i sterowaniem. W przypadku Enco Air powietrze uszło, a dobre wrażenie zostało wyparte przez rozczarowanie, a szkoda.

Na plus słuchawek jest łatwe aplikowanie, stabilne trzymanie się w uszach, błyskawiczne parowanie, a także czas pracy na jednym ładowaniu. Myślę, że cena zacznie wkrótce topnieć. Jeśli miałabym sporządzić ranking słuchawek bezprzewodowych z wielkim ubolewaniem słuchawki Oppo Enco Air nie znalazłyby się na jego czele.

Dziewczyna Endorfina

wcześniejsze wpisy

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

poprzednie wpisy