Myślę że większość z nas, podróżujących do Zakopanego, nie wyjedzie stamtąd, dopóki nie posmakuje dobrych, góralskich oscypków. A gdzie takie znajdziemy? Mam swoje nowoodkryte, ulubione miejsce!
Według mnie nie ma lepszych serków góralskich niż te serwowane na ciepło na górskim szlaku w dymiących się bacówkach. Zdobyliśmy już szczyt, schodzimy zboczem gór podziwiając rozległe panoramy, strudzeni wędrówką wracamy do schroniska po gorącą herbatę.
Po chwili odpoczynku kierujemy się do wyjścia ze szlaku. Drogę powrotną umila nam śpiew ptaków, szum górskich potoków, mijamy drewniane chatki i moim zdaniem nie ma nic lepszego na regenerację sił po górskiej wyprawie, jak skosztowanie ciepłego oscypka z łyżką żurawiny. Górale serwują w bacówkach także inne specjały, które – jeśli ktoś lubi poznawać nowe smaki – warto doświadczyć.
Gdzie kupić najlepsze oscypki w Zakopanem?
Świeże, ciepłe oscypki z żurawiną są bezapelacyjnie najlepsze, ale jeśli wyjazd dobiega końca nie zawsze mamy możliwość, aby biec na szlak po ciepłe oscypki, które w samochodzie będzie czekała wielogodzinna podróż.
Na Krupówkach nigdy nie chciałam kupować oscypków z kilku powodów:
- spaceruje tamtędy bardzo dużo ludzi, kurz się unosi, a sprzedający nie zawsze posiadają lodówkę;
- sprzedawcy często są zniecierpliwieni i nie zawsze zgadzają się na degustację;
- ceny oscypków na Krupówkach mogą być wyższe niż w pozostałych miejscach w Zakopanem, a nawet droższe niż na szlaku.
Dobre oscypki w Zakopanem
Gdzie kupuję serki góralskie? Jeśli wracam z wędrówki górskiej, oczywiście zatrzymuje się w bacówce na szlaku i jeśli mam taką możliwość wracam po serki właśnie na szlak. Ale nie zawsze jest taka możliwość.
Ostatnio przed wyjazdem do domu kupiłam serki w Bacówce Zakopiańczyk w Zakopanem. I powiem Wam, że to miejsce zrobiło na mnie spore wrażenie.
Bacówka z owcami w środku Zakopanego
Jest to niepozorna chatka, która skrywa w sobie prawdziwe skarby. Ale zanim powiem Wam, co znajduje się w środku Bacówki Zakopiańczyk najpierw opowiem Wam, co przykuwa uwagę i zachęca do odwiedzin.
Na zewnątrz Bacówki Zakopiańczyk zbudowana jest niewielka zagroda, w której goszczą owieczki! Owieczki są oswojone i bardzo przyjaźnie nastawione do ludzi. Nie boją się, przyzwyczaiły się już do obecności człowieka, same się garną, można wyciągnąć rękę i je pogłaskać.
Serio! Można je nawet nakarmić, a jedzą z dłoni. O godz. 10:00 odbywa się oficjalne karmienie owieczek, w którym każdy może wziąć udział. Dowiedziałam się też, że w sezonie, kiedy są małe owieczki, Bacówka organizuje konkursy dla dzieci. Dziecko, które wylosuje karteczkę z największą liczbą może nakarmić maleńką owieczkę z butelki. Dla dzieciaków na pewno jest to świetna frajda!
Co kupimy w Bacówce Zakopiańczyk?
Wchodzisz do chatki i widzisz dookoła półki, uginające się pod ciężarem smakołyków. Znajdziesz tu różnego rodzaju przetwory, marynowany czosnek niedźwiedzi w słoiczkach, konfitury, miód i wiele innych pyszności. Wybór jest bogaty, towaru dużo, wszystko precyzyjnie opisane i każdy słoiczek posiada cenę.
Podoba mi się ten porządek i jasne zasady. Dzięki prawidłowemu oznaczeniu cen produktów unika się też niezręcznych sytuacji i nie pyta co chwilę ile kosztuje to, a ile tamto.
W lodówkach leżą serki o różnym kształcie i wyglądzie. Jeśli zapytacie na pewno dowiecie się, czym jeden serek różni się od drugiego, na przykład gałka od oscypka i czym jest bundz. Dowiedziałam się sporo na temat serków i nawet o życiu owiec. 😊
Obsługa jest super, na luzie, można pogadać, no i zjeść! Tak, zjeść, bo tym czym wyróżnia się Bacówka Zakopiańczyk jest degustacja produktów. Serki są pokrojone, żurawina stoi obok i trunki również.
Pierwszy raz jadłam bundz, a że lubię jeść i poznawać nowe smaki, nie trzeba było mnie zachęcać. To było tak smaczne, że wzięłam wszystkie: z czosnkiem niedźwiedzim, chilli i czarnuszką. A co ważne, mamy możliwość próżniowego pakowania. Na długą trasę super, no i można dać komuś w prezencie, bo dłużej zachowuje świeżość.
Wybór serków i degustacja na solidne TAK. Ale jak już się zje, to by się coś wypiło.
I teraz dwa zdania dla osób pełnoletnich. Regionalnych alkoholi jest tam zatrzęsienie. Począwszy od różnego rodzaju piw, wódek, po nalewki (polecam cytrynowkę).
Bacówka Zakopiańczyk w Zakopanem: owce i degustacja
Jakbym miała w kilku słowach podsumować swoją wizytę w Bacówce Zakopiańczyk, powiedziałabym, że życzyłabym więcej takich miejsc. Miejsc, w którym wszystko ze sobą gra: na zewnątrz pasą się owieczki, które można poczochrać, w środku bogactwo smaku w rozsądnych cenach i do tego profesjonalna obsługa.
Fajnym pomysłem mogłyby się okazać jeszcze serki z grilla. Myślę, że chętnych do konsumpcji serków na ciepło nie zabraknie. Ewentualnie można pomyśleć o włączeniu góralskiej muzyki i rozbudowie Bacówki. Chociaż trzeba przyznać, że mała, ciepła izdebka ma swój klimat.
A gdzie pójść jak pada deszcz? Sprawdź czy warto pójść do Iluzja Park w Zakopanem.