Wiecie już, jak przygotować się na pierwszy trening oraz co zabrać na siłownię. Teraz powiem Wam – trochę przymrużonym okiem – czego na siłownię lepiej nie zabierać!
- Tipsy i dziubek do selfika – tipsy zgubisz, dziubek Ci się spoci. Długie paznokcie na siłowni naprawdę są niewygodne i niebezpieczne. Możesz zranić siebie albo innych.
- Pierścionki i kolczyki – Tyś nie choinka, świecić się nie musisz, a jak sąsiad wymachujący obok sztangą urwie Ci ucho, albo co gorsza zniszczysz pierścionek, jedyną relikwię po ex?!
- Wstyd – zostaw go przed siłownią, tu każdy poci się i śmierdzi, nie będziesz pierwsza, ani ostatnia. Zamiast wstydu zabierz dużo dobrego humoru i nie zapomnij przed wyjściem z domu ubrać się w uśmiech.
- Pas kulturystyczny – jeśli ćwiczysz z dużymi ciężarami pakuj go do torby, ale jeśli ma być ozdobą nie zakładaj tylko po to, żeby inni widzieli, że masz.
- Opaska na ramię na telefon – gadżet mało przydatny i jeszcze mniej funkcjonalny
- Bidon – możesz wziąć zwykłą butelkę z wodą
- Czapka z daszkiem – nie, nie żartuję… nieraz widziałam na siłowni osoby trenujące w czapce z daszkiem, nie wiem w jakim celu, czy osłona przed słońcem, czy ludźmi?