Brak opłaty startowej, dystans 5 km, trasa przez las, obok jezioro i medale, tak było. A czego zabrakło podczas I Biegu Jeziora Firlej?
Bieg w Firleju co musisz wiedzieć?
Bieg Jeziora Firlej na 5 km był główną atrakcją wydarzenia. O godz. 9.00 wystartowali zawodnicy z kijkami w konkurencji Nordic Walking na dystansie 5 km, o godz. 9.15 zmagały się dzieciaki do 10 lat w biegu na 50 metrów, o 9.45 odbył się sprint młodzieżowy (11-16 lat) na 200 metrów. Bieg główny zgodnie z informacją na ogłoszeniu zaplanowano na godz. 10.30.
Pierwszą czynnością po zaparkowaniu było oczywiście rozpoznanie terenu w poszukiwaniu – wiadomo czego 😀 I tu bardzo miła niespodzianka – wypasione, czyste toi toie! Aż się chciało korzystać!
Mimo tego, że był to bieg darmowy w paczkach na powitanie czekała na nas woda, baton, numer startowy oraz pocztówka przedstawiająca okolice Firleja, a mianowicie Kock. Usłyszeliśmy też, że każdy z uczestników otrzyma na mecie medal, a na nim przypiętą karteczkę z napisem „posiłek”. Mimo tego, że bieg był darmowy, micha z gorącym forszmakiem czekała na każdego, kto przekroczy metę.
Organizacja biegu nad Jeziorem Firlej
Organizatorem i wodzirejem biegu był wójt Gminy Firlej! Nie pomyślałabym, że tak komunikatywny, młody facet może być wójtem. Jego wizerunek nie zgadzał się z moimi wyobrażeniami i stereotypem wójta. Wykonał swoją robotę na tysiąc procent!
Biegi darmowe na takim poziomie organizacji nie zdarzają się, mimo krótkiego dystansu i przyzwoitej temperatury na trasie wolontariusze podawali wodę (to ewenement, za który należą się brawa) i wskazywali kierunek trasy, w bieg zaangażowana była straż pożarna, która udzielała pomocy, a wóz strażacki jechał za ostatnim uczestnikiem.
Na mecie otrzymaliśmy medale i ciepły posiłek, a dzieci darmowe lody oraz bilet do lunaparku. WOW!!! Wójt nie tylko zagrzewał do walki, strzelał na starcie z pistoletu, ale wystartował razem z nami w biegu na 5 kilometrów. Wielkie gratulacje za sportowe podejście i chęć propagowania aktywności sportowej. Fajnie, że chciało mu się chcieć – przecież nie musiał.
I Bieg Jeziora Firlej zachwyt, ale i niemałe błędy
Dłużyło się, nie wystartowaliśmy o czasie, coś organizacyjnie tu nie zagrało. Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby puścić najpierw bieg główny, a w międzyczasie rozegrać dziecięce i młodzieżowe na krótszym dystansie (50 i 200 metrów).
Zawodnicy z kijkami wystartowali pierwsi, ale nie widzę potrzeby czekania na bieg aż skończą swoje chodzenie. Bieg główny mógł zostać rozegrany jednocześnie, bo więcej ludzi na trasie = więcej zabawy, lepsza atmosfera itd. Jeśli jest to niemożliwe ze względów technicznych trzeba zastanowić się nad atrakcjami dla osób czekających na bieg. Coś umknęło też z atmosfery, ale nie wolno zapominać, że ten bieg zorganizowano po raz pierwszy.
Bieg na 5 kilometrów przez las
Informacji o tym, że jest to trail nie było. Ktoś, kto przyjechał tylko po przeczytaniu ogłoszenia o biegu mógł się zdziwić. Trasę niemalże w całości wypełnił piach, często korzenie drzew, gdzieniegdzie błoto – dzień wcześniej padał deszcz. Biegniesz i zakopujesz się w piasku, miałam go wszędzie – w butach, skarpetkach a później na plaży także i w majtkach.
Trasa dla ludzi lubiących traile super. Pierwszy raz tak bardzo skoncentrowałam się na biegu, że wbiegając na ostatnią prostą nie zauważyłam mety. Nic do mnie nie docierało, byłam zmęczona tempem, i terenem. Bieg był ciężki.
Tabliczki z oznaczeniem dystansu ustawiono w odległości co 500 metrów. To pomagało rozłożyć siły i jakoś wspierało psychicznie.
Ukończyłam bieg z wynikiem 32:09 i jestem zachwycona. Biorąc pod uwagę moje słabe wybieganie, czas oczekiwania na start, trudne podłoże oraz głód uważam, że mogę być z siebie zadowolona. Nie było wygranych, nie było przegranych, nie było podium i miejsc. Chodziło o popularyzację sportu. Rodzice, dzieci, kobiety, mężczyźni, wszyscy mieli okazję do dobrej zabawy na świeżym powietrzu – zamiast balkonu i fotela.
Gmina Firlej nadzieją na organizację zawodów biegowych na Lubelszczyźnie
Myślę, że miejsce kusi, aby organizować tam biegi z przeszkodami: piękne, ale wymagające otoczenie, naturalne przeszkody w postaci ukształtowania terenu i podłoża, a także możliwości przestrzenne postawienia przeszkód.
Gmina Firlej ma szansę żeby stać się jednym z organizatorów biegów OCR. Wiadomo, że wtedy wiązałoby się to z opłatą startową, ale jestem przekonana, że chętnych nie trzeba byłoby szukać. Ile biegów z przeszkodami mamy w okolicach Lublina (zobacz darmowy bieg w Lublinie Parkrun)? No właśnie. A nad Firlejem jest gdzie ustawić przeszkody, ciekawy teren, przyjemna lokalizacja. Potencjał jest niezaprzeczalny, ale czy Gmina Firlej go wykorzysta?
I Bieg Jeziora Firlej zalety i wady
Zalety:
- brak opłaty startowe
- medale
- forszmak dla zawodników dorosłych
- karnety na lody i bilety do lunaparku dla dzieciaków
- piękna trasa
- możliwość schłodzenia się w jeziorze
- czyste toalety
- woda do picia na trasie
- dużo koszy na śmieci
Wady:
- brak informacji zwrotnej potwierdzającej start
- rzeczywistość nie zgadzała się z opisem biegu: bieg przez las – a był trail, miało nie być pomiaru czasu, jednak był
- brak tempa wydarzenia
- opóźniony start
- brak atmosfery sportowej
- brak integracji, po zakończonym biegu zawodnicy i kibice zaczęli wychodzić
- zapisy na miejscu i odbieranie pakietów trwały za długo