Ile kalorii spaliłam przez godzinę na bieżni?

Podobno trening w tlenie spala najwięcej tkanki tłuszczowej. Sprawdziłam, ile kalorii można spalić w czasie godzinnego marszu pod górę na bieżni!

W poprzednim wpisie mogliście zobaczyć, ile kalorii spaliłam przez godzinę na orbitreku (sprawdź czy orbitrek rzeczywiście działa?). Dzisiaj przedstawiam wyniki z godzinnego spaceru po bieżni. Tak jak poprzednio rejestr treningu wykonałam przy pomocy sensora tętna Polar H9 oraz smartwatcha Amazfit Active! Poniżej prezentuję zapisy.

Spójrzcie tylko na pomiar tętna! Trzy urządzenia pokazały wynik średniego tętna na poziomie 123-124 ud/min. Pas na klatkę piersiową i smartwatch podobnie zapisały minimalne i maksymalne tętno! Smartwatch Amazfit Active daje radę! Sprawdzałam to także na bieżąco podglądając pomiary tętna w czasie spaceru. Jak zawsze przypominam, że są to tylko urządzenia, a nie sprzęt medyczny więc wszystkie pomiary należy traktować jedynie poglądowo.

Jeśli chodzi o pomiar dystansu smartwatch Amazfit Active wymagał kalibracji po treningu, ponieważ wskazane odległości miedzy smartwatchem a bieżnią różniły się. Po zakończonym treningu na wyświetlaczu smartwatcha pojawi się pytanie o kalibrację odległości.

Wyniki średniego tempa z bieżni i z zegarka jak dla mnie (jestem amatorem) są podobne, choć wiem, że nawet 0.01 dla biegaczy może mieć znaczenie. Uważam jednak, że jeśli chodzi o trening wyłącznie dla zdrowia i przyjemności, a nie o łamanie życiówek mogę taką różnicę zaakceptować. Poniżej pokazuję dane z aplikacji Amazfit Zepp, które otrzymamy po treningu na bieżni. Nie analizuję ich, ponieważ rejestry zapisane przez sensor tętna są uboższe, jest tam mniej danych więc nie mam się do czego odnieść.

Ile kalorii spaliłam na bieżni?

Na koniec zostało to, co może spędzać sen z powiek czyli, ile pączków spaliłam przez godzinę marszu! Podobnie jak w przypadku godzinnych ćwiczeń na orbitreku nie ma tu zgodności. Także tym razem bieżnia pokazała najwięcej, choć różnica między pasem nie jest już tak ogromna jak poprzednio: 482 kcal do 435 kcal. Mniej łaskawy jest wynik z zegarka, zgodnie z którym spaliłam 316 kcal.

Myślę, że ile by to nie było najważniejsza jest radość z aktywności i dbanie o zdrowie. Orbitrek czy bieżnia, spacer czy rower wybierzmy to, na co pozwala nam zdrowie. Nie porównujmy się do innych, bo więcej przy tym szkód niż pożytku. Przecież aktywność fizyczna ma być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem, dlatego załóż wygodne buty i leć cieszyć się świeżym powietrzem, a jeśli wolisz bierz hantle i ćwicz w siłowni. I tak jesteś super! 🙂

Pssst… A później na pizzę, bo dzisiaj mamy Dzień Pizzy!

Dziewczyna Endorfina

wcześniejsze wpisy

Comments

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

poprzednie wpisy